Źródło: Media. Data utworzenia: 23 maja 2021 20:12. Za nami finał programu "Szansa na Sukces. Opole 2021". Zwycięzcy 12 odcinków programy TVP rywalizowali o występ w konkursie "Debiuty" na 58. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Zwycięzcą został Tomasz Bulzak i we wrześniu zawalczy o Nagrodę im. Anny Jantar. Twór, jakim jest Złoty Maanam, już od dawna wzbudza kontrowersje. Zespół, który został założony przez byłych muzyków Maanamu, jeszcze za życia nie spotkał się z aprobatą Kory. Teraz Złoty Maanam powraca, z "moralnego obowiązku", by granym repertuarem oddać hołd dawnej koleżance z kapeli. Według managerki Kory, powrót Złotego Maanamu związany jest z chęcią zarobienia pieniędzy. Zespół, który powstał z inicjatywy Ryszarda Olesińskiego, powraca na tapety niecały miesiąc po śmierci Kory. Były gitarzysta Maanamu zapowiedział koncerty Złotego Maanamu mające oddać hołd artystce. Najprawdopodobniej nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że sama zmarła wokalistka nigdy nie popierała działalności, jaką prowadził Złoty Maanam. Przede wszystkim dlatego, że zespół przywłaszczył nazwę i grał repertuar kultowej kapeli. Z tym, że na wokalu Korę zastąpiła Karolina Leszko-Tyszyńska – uczestniczka programu "Szansa na sukces". Teraz po śmierci Kory zespół po raz kolejny o sobie przypomina wieściami, że planowanymi koncertami chce oddać hołd koleżance z Maanamu. Czym jest Złoty Maanam? Złoty Maanam to zespół, w którym grają byli członkowie Maanamu. Jego głównym inicjatorem jest Ryszard Olesiński, który występował z Korą od końca lat 70. do 2003 roku. Odszedł z Maanamu za sprawą konfliktu z managementem. Parę lat później Marek Jackowski miał zaproponować mu i innym byłym muzykom założenie drugiej formacji, która grałaby repertuar kultowego zespołu – Złoty Maanam. Z tym, że zamiast Kory śpiewać miała Karolina Leszko-Tyszyńska. Pomysł ten brzmi dość pokrętnie i nic dziwnego, że Kora za życia nieprzychylnie podchodziła do tego projektu. "Nie mamy nic przeciwko temu, żeby nowy zespól wykonywał piosenki z repertuaru zespołu Maanam. Nie może jednak używać historycznej i prawnie chronionej nazwy Maanam. Dodanie przymiotnika Złoty do Maanam niczego tu nie zmienia. Marka Maanam jest znakiem towarowym zarejestrowanym i chronionym polskim prawem. Używanie jej przez trzech byłych muzyków, którzy grali w zespole Maanam tylko przez określony czas, będziemy uważali za zawłaszczenie i wystąpimy na drogę prawną. Tym bardziej iż muzycy ci zostali wykluczeni z zespołu Maanam przez Korę i Marka Jackowskiego z różnych powodów" – przyznała Kora w oświadczeniu w 2013 roku. W 2014 w rozmowie z "Newsweekiem" stwierdziła, że "nie ma nic przeciwko muzykom", a samej Karolinie Leszko-Tyszyńskiej życzyła wielkiej kariery, tyle że pod własnym nazwiskiem. – "Wszystko w dosyć okrutny sposób zbiegło się ze sobą: śmierć Marka, moja choroba i próba zawłaszczenia nazwy Maanam. Byli koledzy zachowują się jak hieny cmentarne. Może właśnie to byłaby odpowiednia dla nich nazwa?" – dodała wówczas. Również wątpliwości co do "błogosławieństwa" Marka Jackowskiego dla Złotego Maanamu miał były manager muzyka, Maciej Durczak. W 2013 roku powiedział "Gazecie Krakowskiej", że Jackowski owszem myślał o reaktywacji Maanamu w prawdziwym, "złotym" składzie, tyle że z Korą przy mikrofonie. "Ta reaktywacja to jakiś absurd" – tak wówczas podsumował działalność Złotego Maanamu. Powrót Złotego Maanamu Znając podłoże, na jakim wykształcił się zespół Złoty Maanam łatwiej jest zrozumieć kontrowersje wokół jego nagłego powrotu po śmierci Kory. Ryszard Olesiński zapowiedział bowiem, że nadchodzące koncerty mają być hołdem dla twórczości Kory i Marka Jackowskiego. "Jesteśmy przekonani, że mamy wręcz moralny obowiązek, aby poprzez nasze wspólne koncerty jako "Złoty Maanam" być ciągle z Nimi [Korą i Markiem] i przypominać o ich wielkich zasługach dla muzyki" – można przeczytać w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku. Nie zabrakło również słów przypomnienia, że formacja powstała na życzenie Marka Jackowskiego, który to również miał osobiście wybrać Karolinę Leszko-Tyszyńską na nowy głos Maanamu. Managerka Kory, Katarzyna Litwin, została przez Wirtualną Polskę zapytana o to, co sądzi na temat nagłej reaktywacji Złotego Maanamu powiedziała, że "twierdzenie, że to jest hołd dla Marka i Kory, jest nieszczere". Wysunęła też podejrzenia, że byli członkowie Maanamu chcą w ten sposób przede wszystkim zarobić pieniądze.

Choć Margaret i jej największe hity zna w Polsce niemal każdy, to niewiele osób pamięta, że przed laty, jeszcze jako 15-latka, wystąpiła w show TVP "Szansa na sukces". Bardzo się zmieniła?

Sensacyjna wiadomość: reaktywuje się legendarny zespół Leszko Fot. archiwumMUZYKA. Grupa ma znów pojawić się na scenie, jednak z nową wokalistką. - To jakiś absurd - uważa Maciej Durczak, były menedżer Marka tego projektu zaczęła się, kiedy w 2011 roku w programie "Szansa na sukces" wystąpiła młodziutka amatorka - Karolina Leszko. Dysponująca mocnym głosem dziewczyna zaśpiewała piosenkę "Raz dwa, raz dwa" Maanamu, ale ponieważ pomyliła się w jednej ze zwrotek, nie wygrała. Wpadła jednak w oko obserwującemu te występy Markowi Jackowskiemu. - Marek szukał wtedy ciekawej wokalistki, śpiewającej na rockowo - wspomina Karolina. - Podszedł do mnie po programie i wręczył wizytówkę. Od tamtej pory byliśmy w stałym kontakcie. Leszko miała wspomóc wokalnie Jackowskiego na jego solowej płycie, ale prywatne zawirowania w życiu dziewczyny uniemożliwiły tę współpracę. Rok temu muzyk podobno odezwał się do Karoliny z propozycją śpiewania w reaktywowanym Maanamie. W projekcie mieli wziąć udział muzycy z najlepszego składu grupy - gitarzysta Ryszard Olesiński, basista Bogdan Kowalewski i perkusista Paweł Markowski. Olesiński i Markowski grali w Maanamie do 2003 roku, a Kowalewski odszedł w 1992 roku po wypadku samochodowym. 18 maja tego roku Marek Jackowski niespodziewanie zmarł na zawał serca w swym domu we Włoszech. Wydawało się, że fakt ten na zawsze przekreśli wszelkie szanse reaktywacji Maanamu. - Pogrążyłam się w rozpaczy po jego śmierci - twierdzi Karolina. - Myślałam, że nic już z tego nie będzie. Jedynie menedżer Marka, Maciej Durczak, podtrzymywał mnie na duchu - twierdzi. Kilka tygodni temu do Karoliny odezwali się pozostali muzycy grupy, którzy mieli brać udział w reaktywacji. "Musimy to dokończyć dla Marka" - stwierdzili. Leszko zgodziła się wziąć udział w projekcie. - Na pierwszych próbach towarzyszył mi wielki stres - wspomina Karolina. - Zresztą nie tylko mnie, bo i chłopakom również. Opracowaliśmy już największe przeboje Maanamu, a teraz zaczynamy robić własne utwory - podkreśla. Leszko próbowała od dawna zaistnieć w show-biznesie. W "Szansie na sukces" występowała kilka razy - śpiewając hity Bandy i Wandy czy Shakin' Dudiego. Potem współpracowała z producentem Andrzejem Puczyńskim, który miał zrealizować jej solową płytę. Kiedy pojawiła się propozycja reaktywacji Maanamu - poświęciła się temu projektowi. - Jestem młodsza od chłopaków, ale od początku mocno siedzę w rocku - twierdzi. - Nie chcę się jednak porównywać z Korą. Ona jest legendą. Spróbuję nadać własny charakter przebojom Maanamu. Jeszcze do końca nie wiadomo, jaką nazwę będzie miał nowy zespół - ze względów prawnych zapewne trzeba będzie coś dodać do słowa "Maanam". - Liczymy się z tym, że będziemy mieli wielu przeciwników - podkreśla Leszko. - A przecież muzyka powinna łączyć, a nie dzielić. Gdyby nie wola Marka, na pewno nigdy bym nie wzięła w reaktywacji udziału. Za bardzo go szanuję i za dużo mu zawdzięczam. Wierzę, że patrzy na nas z góry i będzie nam pomagał. Szkoda tylko, że nie stanie koło mnie z gitarą na scenie - na pomysł reaktywacji Maanamu bez Kory i Marka Jackowskiego są w większości negatywne. - Marek nic takiego nie planował, to nieprawda - twierdzi Maciej Durczak, były menedżer Jackowskiego. - Owszem, jakieś półtora roku temu myślał o reaktywacji Maanamu, ale w prawdziwym "złotym składzie" z Korą przy mikrofonie. Tej dziewczynie proponował jedynie zaśpiewanie na swojej solowej płycie, ale nie doszło to do skutku. Ta reaktywacja to jakiś absurd - twierdzi. Prawa do nazwy "Maanam" mają po połowie Kora i spadkobiercy Jackowskiego. - Jeśli ten projekt ma dojść do skutku, to jedynie pod innym szyldem - zaznacza Durczak. - Moim zdaniem to żenujące, że ktoś po śmierci Marka próbuje reaktywować Maanam - dodaje Katarzyna Litwin, menedżerka Kory. - To jakaś paranoja, używając tytułu jednej z piosenek zespołu. Nie ma oficjalnego oświadczenia Kory w tej sprawie i prawdopodobnie w ogóle nie będzie - mówi. - Ta reaktywacja nie ma kompletnie sensu - dodaje Hirek Wrona, dziennikarz muzyczny. - Liderami Maanamu byli Kora, która pisała teksty i Marek Jackowski, który komponował muzykę. Reszta tylko odgrywała swoje partie. Dlatego ci panowie nie mają moralnego prawa do używania tej nazwy - podkreśla. 22 października Universal ma wydać pośmiertną płytę solową Marka Jackowskiego. [email protected]
Karolina Leszko spotkała się z ogromnym hejtem, co odbiło się na jej zdrowiu… Karolina Leszko jest wokalistką zespołu “Złoty Manaam“, który powstał z inicjatywy Marka Jackowskiego jako kontynuacja pierwotnego zespołu. Wielu osobom ten projekt się nie spodobał, a piosenkarka spotkała się z ogromną falą nienawiści. Zarzucano jej, że ukradła czyjeś kompozycję i podrabia
28 maja 1953 r. na świat przyszedł polski gitarzysta basowy Bogdan Kowalewski Nazywany "Bodkiem" swoją karierę muzyczną rozpoczął w zespole Breakout prowadzonym przez gitarzystę i wokalistę Tadeusza Nalepę W latach 1982-1986 był związany z Maanamem. Po zawieszeniu jego działalności wyjechał do Stanów, gdzie po kilku latach ponowie spotkał się z zespołem, co zaowocowało jego powrotem do grupy Kory W 1992 r. uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, który przekreślił jego dalszą karierę gitarzysty basowego W kolejnych latach współpracował z zespołem Lady Pank jako realizator dźwięku, a w 2013 r. miał kolejny "romans" z Maanamem Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu W styczniu 1982 r. Maanam rozpoczął prace nad swoim drugim albumem "O!" a do zespołu dołączył basista, Bogdan "Bodek" Kowalewski. Maanam przeżywał wówczas apogeum sławy, a wydany w listopadzie album powtórzył sukces debiutanckiej płyty. Z każdym rokiem zespół zyskiwał nowych fanów. Problemy członków grupy z nałogami oraz zmęczenie latami intensywnego, koncertowego życia doprowadziły jednak w 1986 r. do zawieszenia działalności. Jednak "Bodek" w swojej karierze zawodowej jeszcze kilkukrotnie miał do czynienia z Maanamem. Jak dobrze znasz kulturę PRL-u? Sprawdź się! [QUIZ] "Śniło mi się, że z nim gram" Urodzony 28 maja 1953 r. w Warszawie muzyk swoją karierę sceniczną rozpoczął w zespole Breakout powadzonym przez gitarzystę i wokalistę Tadeusza Nalepę. — Pianista, świętej pamięci Bogdan Lewandowski, pierwszy się dostał do tego zespołu. Zazdrościłem mu przeokropnie, ale któregoś dnia zapukał do moich drzwi i powiedział "Ubieraj się jedziemy do Józefowa do Nalepy będziesz grał Breakoutach" — powiedział Kowalewski w rozmowie z serwisem TKN24 pod koniec 2019 r. Dla "Bodka" było to duże zaskoczenie. Po latach zdradził, że wówczas chodził na koncerty Nalepy i jedynie śniło mu się, że z nim gra. W 1975 r., po tygodniu prób, Kowalewski wyjechał z zespołem Breakout na pierwsze koncerty do Holandii i NRD. Po wyjściu z wojska "Bodek" ponowie zaczął grać z Lewandowskim i otrzymał propozycję powrotu do Breakoutu. Wówczas Kowalewski miał towarzyszyć zespołowi w trasie koncertowej po ZSRR, ostatecznie jednak trasa ta nie doszła do skutku. Muzyk miał jednak szczęście do kolegów. Perkusista Paweł Markowski, który już wcześniej dołączył do Maanamu, polecił Korze i Jackowskiemu znajomego basistę. Tak w 1982 r. zaczęła się przygoda Kowalewskiego z Maanamem i trwała przez kolejne cztery lata. W tym czasie oprócz "O!" Maanam wydał jeszcze dwa albumy "Nocny Patrol" (1984 r.) oraz "Mental Cut" (1985 r.). Solówki Kowalewskiego wzbogaciły między innymi takie utwory jak "Eksplozja", "Zdrada", "Lucciola" czy "Lipstick on the Glass". Po zawieszeniu działalności przez Maanam w 1986 r. Kowalewski ponownie występował i nagrywał z Tadeuszem Nalepą (1986–1987 i 1989). Dzięki współpracy z muzykiem w 1989 r. zdobył także swoje pierwsze doświadczenie jako realizator dźwięku. — Pojechałem do Stanów Zjednoczonych jako basista zespołu Tadeusza Nalepy. Ten, znając moje plany pozostania w Stanach, polecił mnie jako realizatora dźwięku właścicielowi "Cricket CLUB", Leszkowi Świerszczowi — powiedział Kowalewski w rozmowie z serwisem w 2010 r. Choć nie miał żadnego doświadczenia w realizacji koncertów, od razu został rzucony na głęboką wodę. W tym czasie w "Cricket CLUB" występowały bowiem czołowe zespoły polskiego rocka jak Bajm, Lady Pank, Republika, De Mono czy właśnie Maanam. Spotkanie Kowalewskiego z reaktywowanym w 1989 r. zespołem koncertującym wówczas w Stanach Zjednoczonych zaowocowało wielkim powrotem. W 1991 r. Maanam w swoim dawnym składzie nagrał album "Derwisz i anioł". Najchętniej kupowane płyty winylowe "Trudno nazwać to wypadkiem samochodowym" Powrót Kowalewskiego do Maanamu nie trwał jednak długo. W 1992 r. muzyk uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, który zakończył jego karierę gitarzysty basowego. — Trudno nazwać to wypadkiem samochodowym, bo jechałem maluchem — żartował po latach Kowalewski w rozmowie z TKN24. W rzeczywistości jednak Bodek spędził w szpitalu pół roku, przeszedł kilka ciężkich operacji, a lekarze mieli wątpliwości, czy w ogóle będzie w stanie chodzić. — Musiałem więc pożegnać się z graniem, ale nie umiałem wyobrazić sobie życia bez muzyki, dlatego z radością skorzystałem z propozycji współpracy z zespołem De Mono i jako asystent realizatora Leszka Polanowskiego wyjechałem w trasę koncertową promującą płytę Abrasax. Wkrótce po tym zacząłem pracować jako realizator dźwięku zespołu Lady Pank, a nasza współpraca trwała ponad 12 lat — tłumaczył w rozmowie z serwisem Kowalewski współpracował z Lady Pank w latach 1997-2009. Ponadto w 2008 r. współtworzył solową płytę Janusza Panasewicza jako kompozytor, instrumentalista i producent. Kora: haust niespodziewanej wolności Awantura o Maanam Zalążek grupy Maanam stanowił niszowy duet gitarowy "M-a-M" stworzony przez Marka Jackowskiego i Milo Kurtisa w 1975 r. Jego nazwa związana jest zatem z inicjałami założycieli. Kilka lat po tym, jak w grudniu 2008 r. zespół Maanam poinformował o zawieszeniu działalności na czas nieograniczony, Jackowski planował reaktywację zespołu w jego najsłynniejszym składzie. Plany te przerwała jednak jego nagła śmierć. 18 maja 2013 r. muzyk zmarł na zawał serca. Kilka miesięcy później w mediach pojawiła się jednak informacja o reaktywacji zespołu Maanam przez jego dawnych członków, jednak bez wokalistki Kory. Zespół miał występować pod szyldem Złoty Maanam, a w jego składzie mieli znajdować się Krzysztof Olesiński, Bogdan Kowalewski i Paweł Markowski. W roli wokalistki Korę miała zastąpić uczestniczka programu "Szansa na sukces", Karolina Leszko. Informacja ta nie spotkała się z aprobatą fanów. — Nazwa Maanam jest prawnie chroniona i zarejestrowana od kilkunastu lat w polskim Urzędzie Patentowym. Nazwa Maanam powstała w 1975 roku w rodzinno-prywatnym kręgu w Warszawie na ul. Ogrodowej. Obecni byli: Kora, Marek Jackowski, Milo Kurtis, Jan Żabko Potopowicz i Kamil Sipowicz. I tylko te osoby wiedzą, co ta nazwa oznacza. (...) Dodanie przymiotnika Złoty do Maanam niczego tu nie zmienia. Marka Maanam jest znakiem towarowym zarejestrowanym i chronionym polskim prawem. Używania jej przez trzech byłych muzyków, którzy grali w zespole Maanam tylko przez określony czas, będziemy uważali za zawłaszczenie i wystąpimy na drogę prawną. Tym bardziej, iż muzycy ci zostali wykluczeni z zespołu Maanam przez Korę i Marka Jackowskiego z różnych powodów — napisała wówczas Olga "Kora" Sipowicz w oświadczeniu na swoim profilu na Facebooku. W sierpniu 2014 r. Bogdan Kowalewski zrezygnował ze współpracy z zespołem Złoty Maanam. Napięta atmosfera trwała jednak dalej. Dopiero w styczniu 2019 r., kilka miesięcy po śmierci Kory, gitarzysta Ryszard Olesiński oraz perkusista Paweł Markowski doszli do porozumienia z mężem wokalistki Kamilem Sipowiczem w sprawie funkcjonowania i używania nazwy zespołu. 18 stycznia 2019 r. podpisano porozumienie w tej sprawie i od tego momentu Złoty Maanam funkcjonuje pod nazwą ex Maanam. W skład zespołu wchodzą obecnie Paweł Markowski, Ryszard Olesiński, Tomasz Kupiec, Waldemar Dąże oraz wokalistka Aga Bieńkowska. Za sprawą swojej partnerki życiowej Bogdan Kowalewski w ostatnich latach przeniósł się do Czermna w woj. świętokrzyskim, gdzie obecnie żyje i pracuje. Muzyk stara się także wspierać młodych artystów z miejscowej szkoły podstawowej. Źródło: (asr)
199 likes. thefourbitwaoslawe. Poznajcie @karolinaleszko 💥Karolina ma 34 lata i jest rodowitą krakuską. Tam stawiała swoje pierwsze muzyczne kroki. Przełomowym momentem jej kariery wokalnej
O roszadach w składzie Ex Maanamu zespół poinformował pod koniec czerwca. Gitarzysta grupy Ryszard Olesiński za pośrednictwem oświadczenia na Facebooku ogłosił, że Karolina Gibki nie będzie już wokalistką grupy. Jak wyjaśnił, wokalistka postanowiła skupić się na karierze aktorskiej, którą zajmowała się jeszcze przed rozpoczęciem współpracy z muzykami. "Zespół szanuje wybór drogi artystycznej Karoliny, która jednak wiąże swoją przyszłość z teatrem i sztuką aktorską" - wyjaśnił Ryszard Olesiński z Ex Maanamu. Kim jest nowa wokalista Ex Maanamu? W tym samym oświadczeniu muzyk poinformował, że nową wokalistką Ex Maanamu będzie Aga Bieńkowska. W obszernym wpisie przedstawił życiorys następczyni Karoliny Gibki. Podobnie jak poprzednia wokalistka, Aga Bieńkowska również jest aktorką teatralną. "Aga to wielce utalentowana, charyzmatyczna aktorka śpiewająca i mająca na swym koncie wiele ról pierwszoplanowych w muzycznych spektaklach. Obdarzona jest wręcz niebywałą energią, którą w sposób autentyczny prezentuje na scenie, a jej kunszt wokalny po pierwszej próbie nas oczarował. Aga po prostu ma w sercu rock and rolla i nie musi go udawać. Od lat [jest] wręcz zakochana w piosenkach Maanamu, które śpiewała, występując na swoich koncertach. Jest tak perfekcyjna i profesjonalna w tym, co robi, że po dwóch próbach jesteśmy gotowi wspólnie występować. Praca z tak artystycznie dojrzałą osobą to czysta przyjemność" - zachwycał się Ryszard Olesiński. Pierwszy koncert Ex Maanamu z Agą Bieńkowską odbył się pod koniec lipca. Na profilu zespołu na Facebooku udostępniono zdjęcia z wydarzenia, na których widać nową wokalistkę. "Publiczność nie chciała wypuścić zespołu ze sceny! Pięciokrotnie bisowali, Aga do północy rozdawała autografy!" - napisała agencja zespołu na Facebooku. Resztę artykułu znajdziesz pod materiałem wideo. W listopadzie Ex Maanam zagra koncert, na którym wystąpi wspólnie z Beatą Kozidrak i grupą Bajm. Fani obu formacji z pewnością odliczają już dni, by zobaczyć swych idoli na scenie. Zapowiada się moc atrakcji! Ex Maanam - historia zespołu Historia Ex Maanamu jest zawiła. Zespół został założony w 2019 roku po rozpadzie grupy Złoty Maanam, powstałej w 2013 roku z inicjatywy byłych muzyków Maanamu. Sam zespół Maanam działał w latach 1975–2008 i do dziś uchodzi za muzyczną legendę lat 80. i jedną z ikon polskiej popkultury. Zobacz też: Pierwsza rocznica śmierci Kory. Była kimś więcej niż tylko wokalistką Maanamu... Wokalistką Maanamu była Olga "Kora" Sipowicz, która nie wyraziła zgody na to, by po rozpadzie zespołu jej dawni koledzy występowali na koncertach pod szyldem "Maanam". Co więcej, Kora publicznie sprzeciwiała się decyzji muzyków i groziła im podjęciem kroków prawnych. Wówczas powstał nowy skład pod nazwą Złoty Maanam, w którym śpiewała Karolina Leszko, uczestniczka jednego z odcinków programu "Szansa na sukces", w którym gościem muzycznym był założyciel i lider Maanamu, zmarły w 2013 roku Marek Jackowski. Na początku 2019 roku ogłoszono, że Karolina Leszko odeszła z zespołu. Muzycy powołali do życia projekt o nazwie Ex Maanam, którego wokalistką została Karolina Gibki. Pod koniec czerwca ogłoszono, że jej funkcję przejęła Aga Bieńkowska. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
Maanam potrzebował kilku lat, by z założonego w połowie lat 70. zespołu Maanam Elektryczny Prysznic wyewoluować w jedną z najważniejszych sił na polskiej scenie rockowej. Legenda polskiego rocka lat 80. powraca. Zespół Maanam zostanie reaktywowany. Miejsce Kory zajmie nowa wokalistka. Maanam nie występuje od 2008 r., kiedy to grupa zawiesiła swoją działalność. W nowym składzie zabraknie Kory i zmarłego kilka miesięcy temu Marka Jackowskiego. Nową wokalistką będzie Karolina Leszko, którą Jackowski - współzałożyciel grupy i były mąż Kory – wybrał w programie „Szansa na sukces”. Jego śmierć postawiła plany reaktywacji zespołu pod znakiem zapytania. Byli muzycy nie składają broni i chcą jeszcze raz zawojować polską scenę muzyczną. Czas pokaże, czy im się to uda. Ciekawe, jak swoją następczynię oceni sama Kora, której teraz główne zajęcie to bycie jurorem w „Must be the music” w Polsacie… BR/ . 439 175 295 26 198 171 88 359

karolina leszko szansa na sukces maanam