Sobotnia kumulacja skłoniła nie tylko klientów do gry, lecz także oszustów do kolejnego przekrętu. 23 kwietnia ok. godz. 17.00 na portalu społecznościowym Facebook na profilu Lotto Polska
Jeszcze nigdy nie spotkałem osoby, która na pytanie: „czy chciałbyś wygrać kilka milionów?” – odpowiedziałaby – „nie”. Może się wydawać, że nikt o zdrowych zmysłach nie odmówiłby takiej wygranej. Jednak za chwilę opowiem Ci dlaczego ja sam nie chcę nigdy wygrać na żadnej loterii. Jesteś ciekaw dlaczego? Czytaj dalej. Przede wszystkim uważam, że podczas stawania się bogatym trzeba przestrzegać kilku praw – inaczej nasze bogactwo szybko się rozsypie. Znane są historie wielkich zwycięzców, którzy po kilku latach od wygranej tonęli w długach. Przedstawię dwa takie przypadki. Historie przegranych zwycięzców Michael Carroll pracował w Wielkiej Brytanii jako śmieciarz. Pewnego dnia po wysłaniu szczęśliwego losu – wygrał 10 milionów funtów, czyli dziś ok. 50 milionów złotych. Czując się jak milioner zaczął wydawać ogromne sumy pieniędzy na luksusy. Kupił pięć domów, w tym dużą posiadłość w Hiszpanii. Potrzebował samochodu, więc od razu nabył dwa BMW i dwa Mercedesy. W międzyczasie organizował drogie imprezy. Żył wystawnie i w przepychu dopóki nie skończyły się pieniądze. Potem zostawiła go żona – a on sam wrócił do pracy śmieciarza. W 1988 roku, Amerykanin William Post wygrał 16,2 miliona dolarów. Od razu zaczęły się naciski ze strony jego rodzeństwa, aby podzielił się pieniędzmi i zainwestował w biznes samochodowy i restaurację. Zrobił to i poniósł ogromne straty, bo biznesy nie wypaliły. Jego dziewczyna wytoczyła mu proces sądowy o część nagrody i wygrała. Potem brat wynajął płatnego mordercę, aby przejąć w spadku część wygranej – za co został aresztowany. W końcu sam Post spędził pewien czas w więzieniu za strzał z pistoletu w kierunku bandyty, który żądał haraczu. Ostatecznie jego długi sięgnęły miliona dolarów, a źródłem utrzymania stał się zasiłek z opieki społecznej. Zadłużenie w szczęściu Ludzie uważają, że wielkie pieniądze przyniosą im wielkie szczęście. Jednak często jest odwrotnie. Ktoś kto nie potrafi zarządzać 3 tysiącami złotych, nie będzie umiał zarządzać 3 milionami. Wydawanie ogromnych sum może i jest fajne, ale pociąga za sobą konsekwencje. To co kupimy może sprawić, że pieniądze zaczną się od nas oddalać i to w dużych ilościach. Na przykład w szaleństwie zakupów nabędziemy nowy jacht. Czy to koniec związanych z nim wydatków? Nie. Jacht musi stać w jakimś porcie, trzeba go ubezpieczyć, naprawiać i tankować – a to wszystko kosztuje. Ale kto by się tym przejmował będąc milionerem? Trzeba kupić sobie jeszcze willę i ferrari… Duże pieniądze mogą szybko sprawić, że taki milioner z przypadku wpadnie w równie duże długi. Oczywiście nie zawsze musi tak być. Czasem trafi się ktoś z głową, kto będzie potrafił opanować fortunę i jeszcze bardziej się wzbogacić. Jednak taki człowiek wzbogaci się bez względu na to czy wygra wielkie pieniądze, czy nie. Człowiek, który ma nawyki bogatego – stanie się bogaty. A biedny, chociaż z milionami na koncie – w końcu znów będzie biedny. Najważniejsza jest droga do celu Wielu ludzi chce być milionerami, ale nikt nie chce przejść drogi koniecznej do osiągnięcia tego celu. Wygrana powoduje, że omija się cały ten proces. A co za tym idzie – wszystkie bezcenne lekcje dotyczące tego jak stać się bogatym. Na drodze do milionów spotkasz tysiące problemów, doświadczysz tysiące porażek, ale dzięki temu staniesz się mądrzejszy. Ludzie, którzy niedługo po wygranej tracą wszystkie pieniądze nie posiadają tej mądrości. Nie mają doświadczenia. Nie wiedzą co robić z pieniędzmi i jak je utrzymać. Nie są gotowi na takie życie, dlatego wszystko szybko się rozpływa. Wielka wygrana zdradza jaki jest poziom inteligencji finansowej zwycięzcy. Jak pisałem – biedny człowiek zawsze pozostanie biedny, bez względu na ilość posiadanych pieniędzy. Szanse wygranej Czy zastanawiałeś się kiedyś dlaczego milionerzy nie grają na loteriach? Przecież mogliby wysłać losów? Mieliby większe szanse niż przeciętny Kowalski, prawda? A jednak oni wiedzą jedną rzecz. Wiedzą, że prawdopodobieństwo trafienia szóstki w Dużym Lotku wynosi 1: a ich losów zwiększyłoby ich szanse tylko na 1:1400. Przypomnę, że na trafienie trójki jest szansa jak 1 do 57! A ile razy trafiłeś trójkę w życiu? I ile losów wysłałeś? Czy domyślasz się dlaczego milionerzy nie skreślają losów? Bo im się to nie opłaca. Mają większe szanse na zbudowanie biznesu, który będzie zarabiał, niż na wygranie tych pieniędzy. Więc po co mieć nadzieję na wygraną jak można samemu zdobyć ten kapitał? Kumulacje Niektórzy ludzie grają tylko wtedy, gdy jest wielka kumulacja i nagroda wynosi np. 20 milionów. Jednak nawet takie kumulacje nie zapewniają dużych wygranych, ponieważ gra wtedy więcej ludzi i więcej osób trafia szóstkę. Znana jest historia zwycięzcy z 1994 roku, który na wieść o trafieniu szóstki zorganizował wielką imprezę dla całej wsi. Błędem było to, że się zapożyczył i zaczął wydawać pieniądze, których nie miał. Gdy miał odebrać wygraną okazało się, że szóstkę trafiło 80 osób! Nie starczyło mu nawet na spłacenie długów… Jak zdobyć miliony? Ludzie chcą się szybko wzbogacić i najlepiej nic przy tym nie robić. Chcą mieć super samochody, wille, prywatne wyspy i plaże – i najlepiej wszystko za darmo. Najlepiej, aby to wygrali i nie musieli na to zapracować. Takie jest nastawienie większości osób grających na loteriach. Jednak mogę w pewien sposób usprawiedliwić tych ludzi. Wiem dlaczego wolą wygrać niż ciężko i mądrze pracować. Nie mają wiedzy o zarabianiu dużych pieniędzy. Brakuje im inteligencji finansowej, skupiają się na pracy rękami, nie dostrzegają okazji, boją się. Nie umieją się wydostać z wyścigu szczurów. Szkoła nauczyła ich jak być pracownikiem, a nie przedsiębiorcą. Dlatego nie potrafią wpaść na ten jeden pomył, który uczyniłby ich bogatymi. Stąd też myślę, że ludziom brakuje przede wszystkim odpowiedniej wiedzy. Gdyby ją mieli – nie poszliby grać w Lotto, tylko zabrali się za zarabianie pieniędzy. Wygrać czy nie wygrać? Jaka jest różnica między kimś kto doszedł do bogactwa dzięki wiedzy, a kimś kto wygrał na loterii? Gdy obaj wszystko stracą – ten pierwszy odzyska bogactwo w ciągu kilku lat, a ten drugi będzie liczył, że znów wygra. Pierwszy oprze przyszłość na wiedzy i doświadczeniu, a drugi na nadziei i ślepym trafie. Gdy masz wiedzę jak zarabiać miliony, nie musisz się bać o pieniądze. Nie musisz grać, aby wygrać. Dlaczego nie chcę wpisać kodów? Pamiętam jak kilka lat temu grając w jakąś grę komputerową – postanowiłem wpisać sobie kody na nieskończoność gotówki. Na początku była duża radość, bo gra przestała był trudna. Jednak przestała też być wyzwaniem i w końcu stała się nudna. Była zbyt prosta. Przeszedłem całą grę i wcale się nie cieszyłem. Więcej radości przynosiło granie, gdy nie wpisywałem kodów i udawało mi się przechodzić kolejne etapy „w uczciwy” sposób. Właśnie wtedy zrodziła się w mojej głowie myśl: „czy nie jest tak samo w życiu? Czy wygrana w Lotto nie jest jak wpisanie kodów?„. Doszedłem do wniosku, że tak właśnie jest. Po wygranej życie staje się czymś innym niż powinno. Przestaje być wyzwaniem. Przestaje zaskakiwać. Aż w końcu przestaje bawić. Co prawda nie musimy już pracować i martwić się o pieniądze – ale to właśnie praca i robienie czegoś sensownego nadaje znaczenia naszemu życiu. Jeśli miałbyś leżeć do góry brzuchem w swoim pałacu do końca życia – umarłbyś z nudów. Oczywiście na początku bardzo by Cię takie życie cieszyło – tak jak gra po wpisaniu kodów – ale potem byś się przyzwyczaił do luksusu. Czegoś by zabrakło. Zabrakłoby tych małych problemów ze wcześniejszego życia. Pojawiłyby się za to inne i większe – ale zupełnie jakby nie były częścią Ciebie. Jakby nie należały do Twojej osobowości. W końcu stałeś się kimś innym. Jesteś milionerem. Tylko czy potrafisz żyć jako milioner? Uważam, że szczęście leży po drodze do celu, a nie na mecie. Chcesz mieć 100 milionów? Super! Zacznij ku temu zmierzać i ciesz się każdym krokiem. Doceniaj każde zwycięstwo. Świętuj każdy awans. Ciesz się z każdego sukcesu. To da Ci w sumie o wiele więcej radości niż jednorazowa wygrana. Musisz nauczyć się cieszyć z małych rzeczy. Ciesz się każdą chwilą. Ciesz się procesem. Stawanie się człowiekiem, którym pragniesz być daje radość. A gdy ominiesz cały proces i nagle staniesz się tym człowiekiem – ucieszysz się przez chwilę i zaraz zapragniesz czegoś więcej. Znów zacznie się proces. Kolejna droga do celu. Człowiek potrzebuje kolejnych wyzwań i kolejnych niespodzianek. Stopniowy rozwój jest naturalny. Stopniowe bogacenie też. Jeśli chcesz być silny musisz stale ćwiczyć mięśnie – a nie raz się zamęczyć do granicy wytrzymałości. To niewiele da. Sprawi tylko ból. Tak jak wygrana kilku milionów. Te pieniądze wcale nie rozwiążą Twoich problemów. Bardzo możliwe, że sprawiłyby ich jeszcze więcej. Być może uważasz, że Ty byś sobie poradził z takimi pieniędzmi i wiedziałbyś co robić. W takim razie nic nie stoi na przeszkodzie, abyś te pieniądze zarobił, a nie wygrał. Jeśli masz wiedzę co zrobić z milionem, zacznij od tysiąca. Pieniądze, bez względu na ilość, działają na tej samej zasadzie. Jeśli Twój tysiąc złotych przyniesie Ci drugi tysiąc – to z milionem byłoby to samo. Ale jeśli tysiąc rozpływa się niewiadomo kiedy – wiesz co by się stało z milionem… Podsumowanie Przejdźmy do sedna. Ja osobiście nie chcę wygrać w Lotto, bo uważam, że odpowiednia edukacja, przede wszystkim finansowa, gwarantuje zarobienie takich samych pieniędzy. To po pierwsze. Po drugie, proces zdobywania bogactwa przynosi więcej radości niż wygrana. Sukces o wiele lepiej smakuje, gdy na niego zapracujemy. Zauważ, że STAWANIE SIĘ bogatym i STANIE SIĘ bogatym – to tak jak JEDZENIE pysznego obiadu i ZJEDZIENIE obiadu. Trwający proces pozwala na delektowanie się, a zakończony proces to tylko wspomnienie smaku. Po trzecie, gdy raz zarobimy duże pieniądze – mamy pewniejszą przyszłość, ponieważ możemy zrobić to ponownie. Nie musimy się opierać na nadziei, bo mamy wiedzę. A wiedza jest podstawą każdego sukcesu. Po czwarte, nie narażamy się na ogromną presję otoczenia i nie musimy spełniać niczyich oczekiwań. Po piąte, aby stać się bogatym – trzeba stać się wartościowym człowiekiem. Trzeba się rozwijać i być kimś więcej niż obecnie. A tego nie zapewni natychmiastowa wygrana. Na zakończenie powiem, że pragnienie bogactwa nie jest czymś złym. Zły może być tylko sposób jego zdobycia. A jaki by on nie był – wpłynie na resztę naszego życia. Dlatego warto się zastanowić, czy na pewno chcemy wygrać kilka milionów. Czy nie lepiej wysilić się na edukację i pracę, aby samemu zdobyć te pieniądze? Artur Wójtowicz
2. Zarejestruj się w kasynie online. Rejestracja to najważniejszy krok, żeby odebrać darmowy bonus bez depozytu. Bez tego nie ma możliwości uruchomienia promocji, zabawy za prawdziwe pieniądze i w końcu wypłaty pieniędzy. Tuż po rejestracji w kasynie będziesz mógł otrzymać bonus.
Majką wszyscy pomiatają. Gdy wygrywa miliony na loterii, ma szansę odmienić swój los. Naiwna, ściąga jednak na siebie szereg kłopotów. Darek ma dość beznadziejnej pracy i kiszenia się w małżeństwie, dla którego poświęcił młodzieńcze marzenia. Gdy pojawia się szansa na karierę, postanawia w końcu zrobić coś dla siebie. Czy szczęście można kupić? Czy ambicja może zaślepić? ?Nigdy nie wygrasz to historia o zemście, ułudzie, bezwzględnym zabójcy i? miłości, która nie ma prawa się ziścić.? Dominika Matuła ?Do bólu prawdziwa. Wzbudzająca skrajne emocje. Mocna i kontrowersyjna. Ludzkie charaktery przedstawione w mistrzowski sposób. Już dawno żadna książka mnie tak nie rozstroiła.? Melissa Darwood ?Długo nie mogłam się otrząsnąć! To niesamowicie wciągająca i zaskakująca historia, która pokazuje, ile wart jest człowiek, a ile pieniądze!? Agnieszka Rybska, ?Kiedy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze! W tym przypadku pieniądze zniszczyły wszystko i wszystko się zniszczyło przez pieniądze! Każde zdanie, każde słowo w tej książce jest tam, gdzie powinno być! Kolejna powieść autorki, w której nie ma za dużo ani za mało! Tęsknię za czasem spędzonym z ?Nigdy nie wygrasz?, bo są to wygrane chwile.? Marta Tyszkiewicz, profil z pasją (instagramerka) ?Jeżeli myślisz, że pieniądze, to jedyne, czego brakuje ci do szczęścia, to koniecznie musisz przeczytać Nigdy nie wygrasz. Bardzo mocna i realistyczna książka. Mocna do tego stopnia, że już nigdy nie zagram w lotto.? Anna Linka, zlakarma (instagramerka)
Runy pomogą osiągnąć sukces. DAGAZ – na udany rok Jeśli w nowym roku zależy ci na powodzeniu i braku konfliktów w twojej firmie, wybierz runę DAGAZ. Ona pomaga być wytrwałym i osiągnąć sukces. Wyciąga z finansowych kłopotów, pomaga opanować krytyczne sytuacje. Bardzo przydaje się, jeśli stajesz do konkursu ofert, bo skupia
Dziś jest szansa na wygranie 40 mln zł w Lotto. Czy to będzie duże szczęście, czy duży kłopot - zależy od nas. Po pierwsze - buzia na kłódkę. Ale kumulacja!40 000 000 zł - tak wysokiej kumulacji nie było od 2012 roku. Jeśli dziś padnie jedna "szóstka", będzie to najwyższa wygrana w historii gier losowych w Polsce. Dotychczasowy rekordzista wygrał 33,8 mln zł w Gdyni, 9 lutego 2012 r. Ok. 57 proc. zakładów zawieranych jest metodą chybił trafił. Wygrana wypłacana jest przez 60 dni po dniu losowania. Największa nieodebrana wygrana to ponad 17 mln zł w Chojnicach w 2012 człowiek zobaczy wylosowaną szóstkę liczb na swoim kuponie - zwłaszcza przy tak dużej kumulacji - wpada w euforię. W takim stanie łatwo o nieodwracalne głupstwa. - Najpierw trzeba więc uspokoić emocje - mówi Bogdan Markiewicz z biura prasowego Totalizatora Sportowego. - Przetrawić wygraną w samotności, nie mówiąc nawet najbliższej osobie. Dobrze jest przespać się z tą myślą przynajmniej jedną wygrana wymaga trzech rzeczy - anonimowości, dyskrecji i rozsądku. - Ze spokojną głową, jeszcze nim pójdziemy odebrać pieniądze, warto zrobić plan wydatków - radzi Markiewicz. - Najlepiej w pojedynkę. Nawet najbliższych lepiej informować dopiero wtedy, gdy pewne działania zostaną zaplanowane, a decyzje podjęte. Planując, po pierwsze należy uporać się ze zobowiązaniami, pospłacać długi i kredyty i zabezpieczyć bieżące finansowanie - domu, szkoły dla dzieci itp. Potem można myśleć o inwestycjach, ale tych zaspokajających podstawowe potrzeby życiowe. Np. ustanowić fundusz stypendialny dla dzieci czy kupić mieszkanie. Nowe lokum powinno być na miarę potrzeb, więc raczej nie pałac. W małym środowisku trudno się ukryć, a podstawowa zasada to nie kłuć nagłym bogactwem w oczy. Ostatnio duża wygrana padła w nędznym blokowisku Poznania. Tam nawet nowy ciuch od razu zwraca uwagę. Parę lat temu we wsi na Pomorzu nagle zniknęła cała rodzina. Jakby ich wessało - zostawili wszystko, ciepłe garnki na kuchni. - To najlepsze rozwiązanie - mówi Bogdan Markiewicz. - Wyprowadzić się, nawet z województwa. Kiedy kilkaset kilometrów dalej kupimy apartament na strzeżonym osiedlu, nikt nie będzie wnikał, skąd mamy pieniądze. Kolejny punkt planu może zakładać ewentualne podzielenie się wygraną - z dalszą rodziną, fundacją, Kościołem. Tu trzeba być bardzo ostrożnym. Bogaczom gwałtownie przybywa "przyjaciół", a rodzina potrafi dać w kość pazernością. - Na samym końcu możemy zaplanować fanaberie, np. podróż dookoła świata - mówi Bogdan Markiewicz. - Ale to wciąż tylko plan. Najważniejsze, czy będziemy umieli go zrealizować. Kto zaczyna od balowania, zwykle źle kończy, jak pan spod Olsztyna, który w ciągu dwóch tygodni trafił dwie szóstki. W rok stracił wszystko. Podobno żyje gdzieś w wynajętej chałupie w Bieszczadach. Dopiero z planem w głowie warto pójść po odbiór wygranej. W każdym z 17 oddziałów TS są 1-2 osoby, które mają bezpośredni kontakt ze szczęściarzami i są przeszkolone do udzielania podstawowych, ludzkich rad. Nie narzucają się, lecz dyskretnie oceniają, na ile dana osoba jest przygotowana do objęcia w posiadanie dużej gotówki. Jak mówią fachowcy, w naszych warunkach już kilkaset tysięcy złotych wymaga przemyślanego zagospodarowania, a co dopiero miliony. Podstawowa rada, to wpłata wygranej na wiele rachunków, nigdy na jeden - w bankach pracują tylko ludzie, a anonimowość jest tym, czego milioner potrzebuje najbardziej.
Gość nie grasz, nie wygrasz Goście; Napisano Marzec 11, 2011. Kolega mojego ojca trafił 6 :) Ja najwięcej to czwórkę w Lotto 330zł z groszami no i jeszcze dwa razy trójki w Mini Lotto
Majką wszyscy pomiatają. Gdy wygrywa miliony na loterii, ma szansę odmienić swój los. Naiwna, ściąga jednak na siebie szereg kłopotów. Darek ma dość beznadziejnej pracy i kiszenia się w małżeństwie, dla którego poświęcił młodzieńcze marzenia. Gdy pojawia się szansa na karierę, postanawia w końcu zrobić coś dla siebie. Czy szczęście można kupić? Czy ambicja może zaślepić? „Nigdy nie wygrasz to historia o zemście, ułudzie, bezwzględnym zabójcy i… miłości, która nie ma prawa się ziścić.” Dominika Matuła „Do bólu prawdziwa. Wzbudzająca skrajne emocje. Mocna i kontrowersyjna. Ludzkie charaktery przedstawione w mistrzowski sposób. Już dawno żadna książka mnie tak nie rozstroiła.” Melissa Darwood „Długo nie mogłam się otrząsnąć! To niesamowicie wciągająca i zaskakująca historia, która pokazuje, ile wart jest człowiek, a ile pieniądze!” Agnieszka Rybska, „Kiedy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze! W tym przypadku pieniądze zniszczyły wszystko i wszystko się zniszczyło przez pieniądze! Każde zdanie, każde słowo w tej książce jest tam, gdzie powinno być! Kolejna powieść autorki, w której nie ma za dużo ani za mało! Tęsknię za czasem spędzonym z „Nigdy nie wygrasz”, bo są to wygrane chwile.” Marta Tyszkiewicz, profil z pasją (instagramerka) „Jeżeli myślisz, że pieniądze, to jedyne, czego brakuje ci do szczęścia, to koniecznie musisz przeczytać Nigdy nie wygrasz. Bardzo mocna i realistyczna książka. Mocna do tego stopnia, że już nigdy nie zagram w lotto.” Anna Linka, zlakarma (instagramerka)
Zduńska zamiera, brakuje zieleni, Łowicz potrzebuje strategii - o tym debatowano. 19:59, 14.07.2023 . Aktualizacja: 18:51, 15.07.2023 ok. 2 min. czytania. Około 30 osób, z przewagą młodzieży, uczestniczyło w piątek, 14 lipca, w panelu dyskusyjnym poruszającym problemy miasta Łowicza. Dyskusja została zatytułowana "Jak zatrzymać
Autor: racho | Z segregatora: Budżet domowy Drugiego stycznia byłem świadkiem poniższej rozmowy o planach pań na emeryturze na właśnie rozpoczynający się rok: — Może kupię sobie nową pralkę. — Powiedziała Ola. — Masz na nową pralkę? — Zapytała Joanna. — Mam, bo stale wygrywam w Lotto. — Wyjaśniła Ola. — Naprawdę? — Zaciekawiła się Joanna. — Tak, właśnie mam wygrane 1200 zł. W sam raz na pralkę. — Potwierdziła Ola. Zaciekawiony poprosiłem Olę o wyjawienie jej sposobu na wygraną w Lotto. Nie miała nic przeciwko temu. Sposób okazał się prosty i genialny zarazem. Na dodatek stosowany konsekwentnie jest niezawodny. Wysokość możliwych wygranych zależy wyłącznie od akceptowalnego poziomu zaangażowania finansowego. W przypadku Oli poziom ten wynosi 50 zł miesięcznie. Żeby wypróbować sposób Oli zacznij od określenia akceptowalnego przez Ciebie poziomu zaangażowania finansowego w grę w Lotto. Zastanów się dobrze i określ realną kwotę którą jesteś skłonny przeznaczyć na grę w Lotto systematycznie z miesiąca na miesiąc. Jeżeli szczerze i uczciwie w stosunku do siebie określiłeś tę kwotę to możesz bez żadnego ryzyka skorzystać ze sposobu Oli. Sposób polega na tym, że kwotę przeznaczoną na miesięczny koszt gry w Lotto mnożysz przez 12 i otrzymujesz kwotę którą wygrywasz każdego roku pod warunkiem, że w tymże roku ani razu nie zagrasz w Lotto. Ola nie gra od dwóch lat. W ten sposób wygrała 1200 zł które może z przyjemnością przeznaczyć na nową pralkę. Tym bardziej, że jej stara, 38 letnia (rok produkcji 1971) pralka automatyczna Gorenje Superavtomat PS 663 BIO zaczęła ostatnio trochę szwankować? A jak chcesz wygrać, to graj w EUROCASH! Rating: (367 votes cast) Liczba wyświetleń: 399 173 Komentarze
. 483 55 399 612 546 768 525 593
dlaczego nigdy nie wygrasz w lotto